poniedziałek, 19 sierpnia 2013

Rozdział 10 " Potrzebna pomoc"


Kiedy na Lwiej Skale Zira rozkoszowała się smakiem władzy w Afrykańskim buszu Ema zabawiała się ze swoją przyjaciółką Disą. Jednak było już późno i Ema zrobiła się senna.
-No dobrze chyba na dziś wystarczy co?-powiedziała Disi.
-Tak masz racje! Dobranoc idę do siebie na drzewo.-powiedziała Ema.
-Dobranoc!
Ema miała już wspiąć się na drzewo gdy usłyszała głos przerażonej Uny.
-Ratunku!-krzyczała Una.
-Una co ona tu robi?!-zdziwiła się Ema.
Za małą Uną goniła trójka hien.
Ema natychmiast rzuciła się na ratunek siostrze. Ema walczyła zacięcie bo nie chciała stracić swojej siostry.
Nagle do walki dołączył inny lew. Postanowił stanąć w obronie swojego gatunku. Dzięki tajemniczemu nieznajomemu Ema odniosła zwycięstwo. Kiedy hieny uciekły Ema natychmiast pobiegła sprawdzić czy nic nie stało się Unie.
-Wszystko w porządku siostrzyczko?-zapytała przejęta Ema.
-W porządku dziękuje wam!
-Co ty tu w ogóle robisz?!-zapytała Ema.
-Chciałam cię zapytać o to samo! Dlaczego uciekłaś z domu?-powiedziała Una.
Tajemniczy lew stał obok i przyglądał się ze podziwem.
-To nie twoja sprawa dlaczego uciekłam!-powiedziała Ema.
Ema odwróciła się w stronę nieznajomego.
-Dziękuje ci za pomoc. Sama nie dała bym rady.-stwierdziła lwica.
-Nie ma za co cieszę się że pomogłem! A tak w ogóle to nazywam się Kiwa.
-Miło mi poznać jestem Ema!A to jest moja pakująca się w kłopoty siostra Una.
-Również mi miło! Pozwólcie że już pójdę muszę coś załatwić. -powiedział odchodząc Kiwa.
- Nie zły co siostra!-powiedziała z uśmiechem Una.
-Nie żartuj! Zwyczajny!-powiedziała Ema.
-No dobra, dobra!-zaśmiała się Una.
-Po za tym jeszcze mi nie wyjaśniłaś co tu robisz?!
-Ja.... to długa historia!-powiedziała Una.
-To mi ją opowiedz co prawda jest już późno ale chętnie wysłucham!
Una opowiedziała Eme całą historie o tym jak Zira porwała ją i jej brata i zaszantażowała ich ojca.
-To nie możliwe!-zaniemówiła Ema.
-To prawda!-potwierdziła Una.
-Ale jak ty się tu znalazłaś?-zapytała Ema.
-Próbowałam uciec bo Zira powiedziała że potrzebuje tylko Shaki i jutro się mnie pozbędzie!
Wyszłam po cichu i nagle zaczęły ścigać mnie te wstrętne hieny! Kiedy dobiegłam na skraj buszu myślałam że je zgubiłam ale nie była to prawda. I to już cała historia!
-To dobrze że uciekłaś ale trzeba pomóc ojcu i stadu! Zira na pewno nie przystanie na wygnaniu ich na Złą Ziemie! -oznajmiła Ema.
-Dlatego pobiegłam do buszu żeby znaleźć kogoś do pomocy!
Ha ha ale zabawa!
-Co takiego?zapytała zaskoczona Ema.
-Szukały cię najlepiej wyszkolone lwy i lwice na całej Lwiej Ziemi a to właśnie ja cię znalazłam i to przez przypadek!-zaśmiała się dumna z siebie Una.
-Masz racje ale teraz idź już spać!Ja sama muszę się położyć.-powiedziała Ema ziewając.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz